W co należy wyposażyć domową winiarnię? Na początek wybierz prostą aparaturę – nie kupuj skomplikowanych urządzeń, dopóki nie będziesz ich naprawdę potrzebować. Oto lista podstawowego wyposażenia:
• dwa dziewięciolitrowe wiadra ze sztywnego, białego plastiku, odpowiedniego do przechowywania żywności; nie nadają się do tego celu naczynia ceramiczne (mogą zawierać ołów), emaliowane (jeśli będzie na nich skaza, kontakt z metalem może zepsuć wino), miedziane ani mosiężne;
• przykrywka z plastiku, uniemożliwiająca dostęp powietrza;
• duży kawałek gazy;
• duży lejek, najlepiej taki, aby zmieściło się sitko;
• duża drewniana lub plastikowa łyżka;
• szklane balony lub gąsiory do zlewania wina (ich ilość zależy od indywidualnych potrzeb);
• naczynia z plastiku odpowiedniego do przechowywania żywności (nie po occie!) – możesz ich użyć do krótkotrwałego przechowywania wina;
• szczelne gumowe lub korkowe zatyczki z rurką fermentacyjną do gąsiorów lub słojów; ja osobiście wolę gumowe, bo łatwiej je wysterylizować;
• gumowy lub plastikowy wężyk do ściągania wina;
• hydrometr i menzurka (szczegóły w rozdziale 7);
• korkownica;
• zapas kwasku cytrynowego, kwasu winnego i korków;
• butelki, najlepiej z wklęsłym dnem;
• etykiety;
• szczotka do butelek;
• termometr.
Sterylizacja aparatury
Na pewno zauważyłeś, że na liście niezbędnego sprzętu nie ma urządzeń do sterylizacji. A przecież ta czystość to chyba najważniejszy aspekt przygotowania wina, choć też najczęściej ignorowany. Naczynia i przyrządy powinny być chemicznie czyste, a nie tylko wyglądać na czyste. Gorąca woda i szczotka to świetne środki myjące, ale niekoniecznie muszą usunąć wszystkie bakterie. Aby usunąć wszelkie zanieczyszczenia, musisz użyć roztworu dwusiarczynu (pirosiarczynu) sodu. Substancja ta jest dostępna w specjalistycznych sklepach ze sprzętem winiarskim. W Wielkiej Brytanii można ją kupić również w postaci tabletek o nazwie „Camden tablets”. Dwie tabletki rozpuszczamy w 1/2 litra wody wraz z łyżeczką kwasku cytrynowego. Powstałym roztworem dokładnie płuczemy wszystkie elementy wyposażenia. Można go używać wielokrotnie, pod warunkiem że przechowuje się go w szczelnie zamkniętych naczyniach.
W Polsce częściej stosowany jest w postaci sproszkowanej dwusiarczyn sodu. Na 4i 1/2 litra wody bierzemy 140 g proszku (lub 14 g na 1/2 litra). Ważne: nie wdychaj oparów rozpuszczonego dwusiarczynu sodu!
Przygotowany roztwór wiej do gąsiora, butelek i wężyków; wyczyść je szczotką. Namocz również rurki i zatyczki na kilka minut. Najważniejsze jest jednak wyczyszczenie wiadra, w którym będziemy trzymać moszcz. Z całą pewnością jego wnętrze porysuje się po pewnym czasie, w ubytkach plastiku zbierają się zaś bakterie. Pozostaw roztwór w wiadrze na kilkanaście minut, a następnie wylej i wypłucz naczynie gorącą wodą. Musisz bardzo uważać, żeby na nowo nie wprowadzić drobnoustrojów do wysterylizowanego wiadra. Bardzo trudno utrzymać je w absolutnej czystości, ale można ograniczyć ilość bakterii do minimum, dokładnie myjąc owoce (zwłaszcza suszone). Kiedy umieścisz w wiadrze główne składniki wina oraz wodę, dodaj jedną tabletkę Campden i pozostaw roztwór na noc. Po 24 godzinach możesz dodać zaczyn drożdżowy, który rozpocznie fermentację alkoholową, a wtedy bakterie zostaną zniszczone, zanim zdążą poczynić szkody.
Nie słuchaj znajomych, którzy twierdzą, że nigdy nie używają do mycia niczego poza gorącą wodą – wystarczy chwila nieuwagi, a cały gąsior wina będzie się nadawał do wylania.